Kilka słów o mnie, informacje o stronie i dane kontaktowe.
Przed wielu lat zarejestrowałem domenę
Strona powinna się wyświetlać poprawnie pod aktualnymi wersjami wszystkich popularnych przeglądarek (Chrome, Firefox, Brave, Opera, Edge, Safari). Zastosowany standard kodowania to
*Szukałem krótkiej nazwy nawiązującej do fantastyki. Dlaczego 233C°C? To odniesienie do powieści, która należy nie tylko do kanonu SF, ale też literatury światowej. Tytułem owej książki jest temperatura wyrażona w stopniach Fahrenheita…
Strona korzysta z plików cookie (ciasteczek), aby dostarczać treści w sposób optymalny dla odbiorcy (np. poprzez zapamiętanie wybranego przez użytkownika schematu kolorów). Ciasteczka są także wykorzystywane do prowadzenia statystyk odwiedzin za pomocą Google Analytics. Witryna nie zbiera ani nie zapisuje żadnych innych informacji. Użytkownik może określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookie w ustawieniach przeglądarki.
Nie zanudzając nadmiernie biografią: na życie zazwyczaj zarabiam, zajmując się komputerami („informatyka” byłaby tu słowem na wyrost), co ma się nijak do kierunku ukończonych przeze mnie studiów. Przekroczyłem przed kilku laty „wiek chrystusowy” i, choć mam szereg innych zainteresowań, książki stanowiły zawsze niezwykle ważny element mojego życia. Choć zdarza mi się czytać najróżniejsze rzeczy, preferuję fantasy i SF, a w literaturze, nie ukrywam, szukam przede wszystkim rozrywki. Jakiś czas temu przerzuciłem się na lektury głównie w języku angielskim. Powód był prozaiczny: szeregu interesujących mnie pozycji nie wydawano w Polsce lub też ukazywały się z ogromnym opóźnieniem. Zainspirowany rozmową dotyczącą przekładów z rosyjskiego, w jaką wdałem się na jednym z forów, postanowiłem spróbować przełożyć coś samemu — kilka rozdziałów, ot tak, aby się przekonać, czy bym potrafił. (Wcześniej zdarzało mi się tłumaczyć teksty techniczne, lub, w zamierzchłej przeszłości, na prośbę znajomych, listy dialogowe do filmów). Cała ta „zabawa słowami” okazała się na tyle wciągająca, że nim się zorientowałem, dysponowałem kompletnym przekładem. Przeczytałem go i poprawiłem. Potem przeczytałem i poprawiłem jeszcze raz i, ku własnemu zaskoczeniu, stwierdziłem, że jestem zadowolony z efektu, że tak właśnie powinien ów tekst brzmieć. Zacząłem więc szukać wydawcy… Jakiś czas później Santa Olivia trafiła na półki w księgarniach. Po upływie kolejnych kilku miesięcy zaczął się ukazywać cykl Próba krwi i stali będący kolejną propozycją przedstawioną przeze mnie wydawnictwu. Tak rozpoczęła się moja przygoda z przekładami literackimi. Obecnie jako tłumacz poszukuję sobie niszy na rynku. Mam nadzieję na pracę z tytułami, które uważam za ciekawe i warte zaprezentowania polskim czytelnikom.
Formą komunikacji, którą preferuję, jest poczta elektroniczna.
Jakub Steczko
e-mail: